środa, 19 stycznia 2011

Cała Polska na Kasprowym

Autorem artykułu jest katia81


Kasprowy Wierch, symbol polskich tatr, ikona wysokogórskiej turystyki i miejsce gdzie każdy szanujący się narciarz chociaż raz powinien zapiąc deski i zjechać.
Wszyscy Polacy na Kasprowym? Czy to możliwe? Jak pokazują dane historyczne to przez Kasprowy Wierch przewinęło się już ponad 39 milionów turystów. To więcej niż zameldowanych w Polsce obywateli.
Fakt, iż wielu z nas było na Kasprowym kilka razy, a niektórzy nawet nie widzieli Zakopanego, niemniej jednak liczba 39 milionów niewątpliwie może imponować.
Co prawdo to Giewont jest słynniejszym i bardziej rozpoznawalnym polskim szczytem, a Rysy z racji tego, że najwyższe może częściej wymieniane w przewodnikach, prasie itp. Niemniej jednak Kasprowy Wierch zaliczył prawie każdy kto odwiedził Zakopane z uwagi na wygodne połączenie kolejką gondolową.
To właśnie na Kasprowym można spotkać panie w szpilkach lub panów w mokasynach czy sandałach. Giewont zdobywają raczej lepiej przygotowani turyści, nie wspominając już o Rysach, których zdobyciem mogą się pochwalić tylko nieliczni.
Kasprowy Wierch położony w polskich Tatrach mierzy 1987 m n.p.m. Jest najłatwiej dostępnym tatrzańskim wysokim szczytem. Aby dostać się do początkowej stacji kolejki linowej na Kasprowy Wierch musimy w Zakopanem dojechać do Ronda Jana Pawła II. Tam zostawiamy samochód na parkingu, ponieważ dalszą drogę trzeba przebyć pieszo lub zająć miejsce w jednym z kursujących do Kuźnic busiku.
Na Kasprowy można wybrać się praktycznie o każdej porze roku. Wyciągi narciarskie na Kasprowym otwierane są gdy tylko warunki narciarskie są wystarczające do uprawiania białego szaleństwa. Właściwie wyjazd na narty na Kasprowy można planować już od początku listopada aż do kwietnia.
Jeżeli wybieramy się na górska wędrówkę, to również żadna pora roku nie jest wykluczona, niemniej jednak w zimie trzeba wziąć pod uwagę dość często występujące w Tatrach zagrożenie lawinowe i dlatego przed wyruszeniem na szlak trzeba koniecznie sprawdzić wykaz zamkniętych szlaków. Warto tutaj przypomnieć, że komunikat o zagrożeniu lawinowym „dwa” to już poważne niebezpieczeństwo i lepiej odłożyć wycieczkę na inny termin.
---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

sobota, 15 stycznia 2011

Wycieczka z Palenicy Białczańskiej nad Morskie Oko

Autorem artykułu jest wlod


Morskie Oko jest największym jeziorem w Tatrach. Jeśli weźmie się pod uwagę to, że widoki je otaczające są nieprzeciętne, trudno dziwić się temu, iż jest to jedno z najczęściej odwiedzanych miejsc w tych górach.
Popularność Morskiego Oka powoduje, że wycieczka w to miejsce należy do "obowiązkowego" programu dla turystów odwiedzających Tatry po raz pierwszy.
Nad Morskie Oko prowadzi wiele szlaków. Ja proponuję wybrać się tam szlakiem z Palenicy Białczańskiej. Powody takiego wyboru są co najmniej dwa. Pierwszy z nich to to, że do Palenicy Białczańskiej dojechać można dość wygodną, acz krętą drogą wiodącą przez Łysą Polanę. Drugi to możliwość podjechania prawie nad same Morskie Oko wozem góralskim (rozwiązanie takie nie jest tanie, jednak pozwala osobom starszym oraz tym z małymi dziećmi, odwiedzić to przepiękne miejsce). Trzeba się liczyć jednak z tym, że szlak ten jest w sezonie bardzo zatłoczony.
Po dojechaniu na miejsce, pozostawiamy auto na parkingu przy wejściu na szlak. Po wykupieniu biletu wstępu do TPN możemy rozpocząć wędrówkę. Cały szlak to szeroka asfaltowa droga (niedostępna dla prywatnych pojazdów mechanicznych), o stosunkowo niewielkim nachyleniu, jednak bardzo długa, co sprawia, że jest dość uciążliwa. Po drodze mijamy słynne Wodogrzmoty Mickiewicza, przy podziwianiu których możemy nieco odpocząć. Szlak wije się przez las przechodząc w miejscu największego nachylenia w serpentynę. W miejscu serpentyn wyznaczono dla pieszych skróty wznoszące się dość ostro pod górę, jednak dzięki nim można zaoszczędzić sporo drogi. Idąc tak dochodzimy do parkingu Włosienica, to tutaj kończą swoją jazdę wozy wiozące turystów z Palenicy Białczańskiej. Można tutaj odpocząć.
Ostatni etap jest dosyć krótki (ok. 30 min.) i bardziej widokowy od dotychczasowego. Idziemy rozkoszując się widokami na otaczające szczyty. po drodze mijamy małe jeziorko na Rybim Potoku, który towarzyszy nam od pewnego czasu.

Po niedługiej chwili dochodzimy do schroniska, im. Stanisława Staszica, nad Morskim Okiem. W schronisku zawsze można zjeść coś dobrego, wypić kawę. Przed schroniskiem czekają nas niesamowite widoki, na podziwianiu których spędzić można wiele miłych chwil.

Całe Morskie Oko obejść można wygodnym szlakiem (1-1,5 godz.), podziwiając widoki.


Szlak ten rozwidla się w pewnym miejscu, wiodąc odnogą w kierunku Czarnego Stawu pod Rysami, ale o tym w innym artykule.
Pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku Wlod (Włodzimierz Kozłowski)

środa, 5 stycznia 2011

Powiat lubliniecki

Autorem artykułu jest nazir78

Lubliniec jest niewielkim, liczącym niewiele ponad 25 tysięcy mieszkańców miasteczkiem położonym w północno-zachodniej części województwa śląskiego.
Historia jego sięga XIII wieku, w 1272 roku został lokowany na prawie niemieckim, prawa miejskie uzyskał w 1300 roku. Leży na skrzyżowaniu szlaków łączących Wrocław z Częstochową i Górny Śląsk z Wielkopolską. 11 lat temu Lubliniec uzyskał status miasta powiatowego. W skład powiatu lublinieckiego wchodzą gminy: Boronów, Ciasna, Herby, Kochanowice, Koszęcin, Lubliniec, Pawonków oraz Woźniki.

Szczególne położenie powiatu na północnych krańcach Śląska, terenach wolnych od przemysłowych i poprzemysłowych dewastacji, lesistych, bogatych w siec rzek i zbiorników wodnych jest szczególnym walorem tych ziem, zwanych wraz z sąsiednim powiatem tarnogórskim Białym Śląskiem. Lasy pokrywają ponad 50% ogólnej powierzchni powiatu lublinieckiego, wiele tych terenów zaliczanych jest do parków krajobrazowych i rezerwatów przyrody (Park Krajobrazowy Lasy nad Górna Liswartą, Rezerwat Jeleniak-Mikuliny, ścieżki przyrodnicze Na Brzozę czy Kierkowskie Bagna).

Poza pięknem przyrody ziemia ta przebogata jest w zabytki architektury. Przez powiat przebiega szlak drewnianej architektury sakralnej (kościoły w Boronowie, Cieszowej, Koszęcinie, Bruśku, Gwoździanach, Lublińcu), znajdują się tu liczne zespoły pałacowo- parkowe, budowane przez rody zamieszkujące niegdyś te tereny (Kochcice, Kochanowice, Koszęcin, Wierzbie, Wędzina, Ciasna). Na terenie powiatu znajduje się rozbudowany system ścieżek rowerowych umożliwiający swobodne przemieszczanie się pomiędzy poszczególnymi miejscowościami i korzystanie w pełni z uroków natury.

Powiat Lubliniecki jest miejscem godnym polecenia, do którego się często wraca. Zachwyca tu piękno śląskiej architektury, wciąż brzmiące echa historii, przepiękna przyroda, co razem stwarza niepowtarzalny klimat tych ziem - Białego Śląska.
--
www.lubliniec-foto.pl
Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

wtorek, 4 stycznia 2011

Wczasy w Kołobrzegu

Autorem artykułu jest Małgorzata B.


Jeśli planujesz wybrać się na wczasy nad morzem, pomyśl o polskim Bałtyku. Polskie morze też może być pełne atrakcji. Miejscowości takie jak Kołobrzeg oferują więcej, niż się spodziewasz. Posiada przy tym mikroklimat o dużo lepszych właściwościach leczniczych, niż najpopularniejsze plaże za granicą.

Kołobrzeg leży w zachodniej części polskiego wybrzeża. Miasto jest prawdziwym kurortem z wieloma atrakcjami kuszącymi turystów. Kołobrzeskie molo, długie na ponad 200m, jest jedną z głównych atrakcji miasta. Molo jest zresztą najdłuższą żelbetonową budowlą w Polsce. Wybierając się na wczasy Kołobrzeg, z pewnością warto tu spędzić dużo czasu. Znajdują się tu ławeczki, na których można odpocząć i podziwiać pobliską latarnię morską. Latarnia o wysokości 26m jest udostępniana do zwiedzania. Z góry piękny widok na morze i port. Na końcu mola usytuowano małą przystań dla statków wycieczkowych. Z portu można popłynąć w rejs repliką łodzi wikingów albo statkiem Krzysztofa Kolumba. Wczasy Kołobrzeg to również promenada - znakomite miejsce spacerów z wieloma kafejkami i smażalniami.
wczasy kołobrzeg, wczasy nad morzemWybierając się na wczasy Kołobrzeg nie sposób przeoczyć czystej, szerokiej, piaszczystej plaży. Spacery po plaży w Kołobrzegu mają swój niepowtarzalny urok. Miękki piasek pod stopami, z jednej strony morze, z drugiej miasto. Tutaj odbywają się często urozmaicone i ciekawe imprezy. Nie sposób się nudzić. Kołobrzeg to słynne uzdrowisko o wyjątkowych właściwościach leczniczych. Taki mikroklimat jak w Kołobrzegu nie występuje nigdzie indziej na świece. Spacery po plaży są w Kołobrzegu często przepisywane kuracjuszom jako dodatkowy zabieg. Wczasy Kołobrzeg oferują naturalne źródła solankowe oraz pokłady cenionej borowiny. Kołobrzeskie ośrodki wypoczynkowe nad morzem oraz sanatoria są czynne przez cały rok. Leczy się tu choroby układu oddechowego, krążenia, narządów układu ruchu (reumatyczne, zwyrodnieniowe, pourazowe) oraz choroby układu hormonalnego i przemiany materii (głównie cukrzycy i tarczycy). Wczasy Kołobrzeg są zatem sposobem na podleczenie organizmu oraz skorzystanie z wyjątkowych zabiegów pielęgnacyjnych i relaksujących.
Wizytówką Kołobrzegu jest ratusz neogotycki z XIX w. oraz bazylika konkatedralna. Ratusz wyglądem przypomina średniowieczny zamek, co sprawia niesamowite wrażenie na turystach. Nowa Starówka to ciekawy zespół budynków o zabytkowym układzie ulic i wyjątkowym uroku. Wyjeżdżając na wczasy Kołobrzeg warto odwiedzić Pałac Brunszwickich, w którym obecnie znajduje się muzeum. Zgromadzono w nim wspaniałe zbiory broni, mundurów i sprzętu wojennego. Warto zajrzeć, i zapoznać się z historią miasta.
Wczasy Kołobrzeg to także dobre miejsce dla wielbicieli kontaktu z naturą. Las Kołobrzeski przebiega oferuje liczne atrakcje jak bagna, pomniki przyrody i trasy rowerowe. Przebiega przez niego błękitny szlak turystyczny.
Kołobrzeg to wyjątkowe miejsce na mapie Polski. Przyciąga nie tylko Polaków z całego kraju. Przyjeżdża tu wielu turystów zagranicznych szukających pozytywnych wrażeń. Kiedy na myśl przychodzą Ci wczasy nad morzem, grzechem jest przekreślanie okazji, jakie oferuje Kołobrzeg. Wszystkich atrakcji tego pięknego miasta nie sposób wymienić. Aleja nadmorska, Muzeum Sztuki Współczesnej, amfiteatr, zespół parków kołobrzeskich, nowoczesne ośrodki wypoczynkowe nad morzem i uzdrowiska to tylko początek.
---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zakopane - serce polskich gór

Autorem artykułu jest Jacek Biernacki


W polskie góry co roku wyruszają tysiące turystów wędrować szlakami górskimi. Jednymi z najchętniej odwiedzanych gór są Tatry i zimowa stolica Polski - Zakopane.
Zakopane to niewątpliwie jedno z najczęściej odwiedzanych miast w polskich górach, a z całą pewnością w Tatrach. Historia turystyki na tychże terenach rozpoczęła się jeszcze pod koniec dziewiętnastego wieku, kiedy w małej osadzie zaczęto budować pierwsze ośrodki wypoczynkowe, uzdrowiska oraz sanatoria, które odwiedzane były przez elity społeczne.

Zaledwie kilkadziesiąt lat wystarczyło, aby Zakopane zyskało sobie ogromną popularność – wybuch drugiej wojny światowej zniweczył część planów i o Zakopanem zapomniano na kilka lat. Po roku 45’ jednak wszystko wróciło na dawne tory i pomimo niekorzystnych warunków rozwoju w ustroju komunistycznym Zakopane dało radę przekształcić się w ośrodek, który odwiedzany jest rocznie przez dziesiątki tysięcy turystów, także tych zza granicy.

Zakopane swój szczególny urok zyskało jednak dopiero po zmianach ustrojowych, kiedy to na początku lat dziewięćdziesiątych postawiono sobie za główny cel upiększenie miasta. Efektem podjętych prac była między innymi całkowita przebudowa Krupówek, które stały się głównym i najlepiej prezentującym się deptakiem Zakopanego prowadzącym przejściem podziemnym aż pod same podnóże Gubałówki.
Obojętnie czy myślisz o zimowym, czy też letnim urlopie, Zakopane zawsze będzie pełne atrakcji. Podczas wakacyjnych miesięcy możesz uprawiać tutaj szerokie gamy sportów, między innymi paralotniarstwo oraz narciarstwo na sztucznej nawierzchni. Czekają na Ciebie setki kilometrów szlaków turystycznych oraz ścian wspinaczkowych dla bardziej ambitnych. W Zimie natomiast Zakopane staje się ogromnym centrum narciarskim – zwieńczeniem sezonu są organizowane od kilku lat zawody zimowego grand prix w skokach narciarskich.

Każdy kto chociaż raz był w Zakopanem może potwierdzić, że jest to najatrakcyjniejsza lokalizacja w polskich górach. Wpływ na to ma szeroka gama czynników, między innymi rozbudowana baza noclegowa i gastronomiczna, wiele alternatyw na spędzanie wolnego czasu, liczne imprezy kulturalne i sportowe na wielką skalę oraz możliwość poznania jednej z ciekawszych polskich kultur oraz tradycji.
---
Szukasz noclegu w górach - Schroniska górskie

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

sobota, 1 stycznia 2011

Bunkry i schrony - Trasa Turystyczna Bunkier w Konewce

Autorem artykułu jest Rafał Bednarz



Możliwość zwiedzania:
- schronu kolejowego
- schronów technicznych
- podziemnych kanałów
- ekspozycji militariów
- wystaw czasowych


Dogodne położenie Spały i mieszczące się tam dowództwo Oberost miały, prawdopodobnie, zasadniczy wpływ na decyzję Naczelnego Dowództwa Wojsk Lądowych (OKH) o utworzeniu tu przez stanowiska dowodzenia dla sztabu grupy armii Środek (Mitte) w przewidywanej wojnie na wschodzie. Miało się ono składać z dwóch bliźniaczych kompleksów schronów: jednego w pobliskiej Konewce, drugiego w Jeleniu (7km na południe od Spały) i służyć zabezpieczeniu przed atakiem lotniczym pociągów specjalnych, pełniących funkcje ruchomych ośrodków dowodzenia oraz ich personelu. Obiektom tym nadano "ogólny kryptonim" Gefechtstand "Anlage Mitte" (Stanowisko dowodzenia "Obszar wschód") w inwestycję prowadziła wyspecjalizowana w budowach obiektów wojskowych firma Askania. Budowę rozpoczęto wiosną wiosną 1940r. Początkowo zatrudnionych tu było ok. 1300 osób, głównie Niemców i Austriaków (Polacy pracowali jedynie przy robotach pomocniczych i transporcie). Później liczba zatrudnionych wzrosła do 3000 ludzi, a wśród pracujących pojawili się Włosi.

Główny obiekt kompleksu w Konewce - żelbetowy bunkier - schron, ma długość 380m oraz przekrój ostrołuku mającego przy podstawie szerokość 15m i wysokość 9m, w którym między betonowymi peronami biegnie tor umożliwiający wjazd całego składu pociągu. Wzdłuż głównego tunelu biegnie korytarz boczny, podzielony drzwiami gazoszczelnymi na ciąg niewielkich pomieszczeń. Obok schronu kolejowego zbudowano zespół schronów technicznych mieszczących kotłownię, urządzenia wentylacyjne i siłownię elektryczną. Obiekty te łączyły ze schronem kolejowym trzy podziemne kanały techniczne. W skład kompleksu wchodziły również schrony mieszczące: stację pomp i uzdatniania wody, zbiornik i chłodnicę wody technologicznej. Ukończone obiekty zamaskowano przed możliwością wykrycia z powietrza, montując na stropach drewniane, kryte papą dachy, a na schronie kolejowym umocowano siatki maskujące i atrapy drzew. Teren wokół otoczono dwoma rzędami płotu z siatki i drutu kolczastego i prawdopodobnie polami minowymi.

Schrony jednak nigdy nie zostały wykorzystane zgodnie z ich pierwotnym przeznaczeniem. Atakiem na Związek Radziecki 22 czerwca 1941r. Pod koniec 1943r. Na polecenie Ministra Gospodarki Rzeszy Alberta Speera, ważne dla produkcji wojskowej zakłady zaczęto przenosić w miejsca zapewniające ochronę przed atakiem alianckiego lotnictwa. Wg niemieckiego plany dyslokacji obiektów przemysłowych figurują tam: obiekty w Jeleniu jako Reichbahntunnel Tomaczew kryptonim "Goldamsel" oraz w Konewce Tunnel Tomaczew-Konewka kryptonim "Huhn". Wówczas pojawiają się pierwsze informacje o wjeżdżających do schronów pociągach towarowych liczących ponad 30 wagonów. Jednak wykorzystanie schronów do celów przemysłowych dotyczy dopiero 1944r., gdy w Jeleniu i Konewce utworzono filię tomaszowskich zakładów Daimler-Benz. Mieściły się tam magazyny i warsztaty gdzie demontowano uszkodzone silniki przywożone z frontu, odzyskiwano z nich części i remontowano podzespoły. Prace wykonywali robotnicy przymusowi z okolic Tomaszowa oraz jeńcy rosyjscy. W okolicy krążyły opowieści o produkcji w schronach i ich podziemiach (do dziś poszukiwanych choć wątpliwe czy w ogóle istnieją) tajnych broni, rakiet, amunicji, benzyny syntetycznej. W październiku 1944r. Całe wyposażenie zdemontowano i wywieziono w nieznanym kierunku wraz z częścią załogi. Po wojnie obiekty do celów magazynowych używane były przez wojsko i firmy państwowe (Centrala Rybna - Jeleń). Kilka krotne próby penetracji obiektów mające na celu ustalenie, czy istnieją podziemne kondygnacje pod schronami i pomieszczenia w zabetonowanej części bocznego korytarza w Jeleniu nie doprowadziły dotąd do ich odnalezienia.

Obydwa obiekty są godne uwagi ze względu na ich historię jak i rozmiary. Serdecznie zapraszamy do schronów w Konewce gdzie będziecie Państwo mogli zapoznać się bliżej z ich historią i podziwiać ich ogrom.

---

zapraszamy na nasz Fanpage na Facebooku


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl